SKĄD PRZYCHODZI MUZYKA?

Muzyka – zjawisko niezwykłe.
Starsza niż ziemski glob.
Tyle piękna ma w sobie,
że trudno wyrazić to!
Muzyka, ta piękna, klasyczna
łagodzi obyczaje.
Muzyka, o której wspominam
usuwa w cień smutek i zło.
Gdy słucha się dobrej muzyki,
to człowiek lepszym się staje.
Uśmiecha się radośnie do ludzi, kwiatów, zwierząt,
w ogóle – do świata całego.
Słysząc piękną muzykę, chciałbyś coś zrobić dobrego,
naprawić zło wyrządzone, przytulić dziecko do serca,
powiedzieć serdeczne słowo
do tego najbiedniejszego, z którym nikt się nie liczy,
z którego wszyscy się śmieją, na kogo krzyczą wszyscy…
Gdy słyszysz wspaniałą muzykę,
to w twojej duszy, bracie,
staje się tak uroczyście.
Sam przyznasz – bez muzyki
trudno byłoby żyć. To prawda przecież…
Cóż tu kryć!
Potężna, majestatyczna,
wyciska z oczu łzy.
Wzbudza uczuć najlepszych tysiące
i staje się wtedy na świecie tak,
jakby nie jedno na lazurze
błyszczało złociste słońce,
lecz cała ich plejada rozpromieniałaby świat.
I człowiek – człowiekowi nie „lupus est” (wilkiem jest)
lecz najprawdziwszy, serdeczny, pełen miłości – brat.
Muzyka – ta piękna, podniosła
czyni świat kolorowym
i nasze serca napełnia wszystkimi kolorami
cudownej tęczy świetlistej.
Tak więc wszystko, co piękne, wzniosłe i czyste
Pochodzi od Boga dobrego,
Który kocha nas tak…
że daje nam, biednym ludziom
wszystko, co najpiękniejsze i najlepsze dla nas.
I czego nam tak często w życiu brak…
Z tego najprostszy wniosek – że tę muzykę wspaniałą,
którą świat się zachwyca,
podarował nam Bóg.
Tylko On – Ojciec Najlepszy – coś tak pięknego
stworzyć przecież mógł. Chwałą Mu za to i cześć!
Skąd przychodzi muzyka?
To jasne – z pięknego Nieba…
Inne, słowa są zbędne. Po prostu – nic mówić już nie
trzeba…
Źródłem cudownej muzyki – Niebo!

 

Katarzyna Wilczyńska